14 kwietnia 2009

Odwiedziny smoka

Dzisiaj na sim zagościł smok. Stary smok, który zna świat SL już cztery lata. Najpierw nawiedził bibliotekę. A dokładniej jej ogródek. Mam nadzieję, że nie pogniótł kwiatków, bo Ayumi znów będzie w grządkach pracować, a smoki maja duże łapki i by nic z odpracowywania kary przez Matrixa nie wyszło. :( Jeszcze by kichnął i wszystko poszłoby z dymem.




W swoim profilu ma napisane: "Wszystko się kończy, wszystko przemija, wszystko traci na wartości... przyjaźń zamienia się w wieczny fałsz i milczenie, miłość w zdradę i cierpienie. Lepiej pozostać samotnym, jak ten smok, czarny czerwony smok, który pogrzebał wiele przyjaźni i miłości, porzucił resztki człowieczej przeszłości, a teraz bez żadnej nadziei, błąka się samotnie po tym świecie, niosąc nieszczęście dla ludzi którzy są szczęśliwi, tym smokiem... jestem ja..."

W jakimś sensie myślę, że ma rację... Ale czy zawsze tak jest...? Czy czasem nie jest tak, że coś się zmienia w coś innego? Czasem coś znika, aby pojawiło się coś nowego? Życie to ciągły bieg... W SL czy RL... Uczucia, radości są jednej osoby... Jednej w dwóch światach... Święta mądrość smoka. "Pokochasz w SL czy RL - miłość jest jedna - realna." W końcu jesteśmy ludzmi przede wszystkim. Avatar tylko nas przedstawia, jak ten obrazek na forum.

Czy samotność jest lepsza? Jeśli chodzi o serce to mnie Samotność obejmuje od dwóch lat... I jakoś żyję... Ale czy jest lepiej czy gorzej... Powiedzieć nie potrafię. Może kiedyś to się zmieni może nie...

Pozdrawiam.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Little Elf in WonderLand :) © 2008 . Distributed by Blogger Templates. Design By: SkinCorner