18 marca 2010
Widok z okna motywuje do ucieczki w wirtualną rzeczywistość.
Idąc za hasłem z demotywatora... a w gruncie rzeczy też i za tym co faktycznie mamy za oknem... Powstrzymam się od opisu kupek wyglądających na świat w obliczu wszechobecnego dookoła błota z topniejącego śniegu. Choć wątpię, że tzw. białe gówno znów do nas nie zawita.
Z całą motywacją zakupiłam kolejne CD Action. Tym razem urodzinowe.
Z wszystkich proponowanych pełnych wersji podoba mi się The Legend of Beowulf! :D
Gramy przesympatycznym krasnalem wikingiem. Porozumiewamy się z innymi poprzez obrazki... I rozwiązujemy prześmieszne zagadki. Po prostu kosmos. Jak nastąpiła scena przebrania za pszczółkę prawie płakałam ze śmiechu... :D
Ale najlepiej zagrajcie w to sami. Zabrakło mi jednak przygodówki, które uwielbiam - patrzeć jak Talisha gra, ale cóż... Może za miesiąc?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz