20 marca 2010

Powrót do korzeni.... ;)

Zanim Eve pojawiła się w Second Life to... grała maniakalnie w Simsy. We wszystkie dodatki i części jakie istniały. Poza obecną Trzecią serią, bo jej nie testowałam. (Tzn. testowałam może jeden wieczór, ale mi się strasznie ta wersja wieszała i jakaś uboga była.) Zdecydowanie wolałam serię Drugą.

I tak na Dzień Świętego Patryka, kiedy to wspominałam (poza prześwietną zabawą w ówczas istniejącym Pubie Rainbow) niegdyś piękny świat w SL. Fajne życie, zabawę, i to, że miałam sobie działeczkę pierwszą w swoim pikselowym życiu... Zawitałyśmy w ten dzień, przy Karmi rzecz jasna (żadnego gadania, że to nie jest piwo, bo ubiję ;p), do The Sims 2 Deluxe.

Jednak różnica polega na tym, że tym razem postanowiłam zagrać z Meg bez kodów. Wybrałam sobie tak w ton ostatnich czasów "Pogoń za bogactwem" i... Ku mojemu zdziwieniu mój Sim pragnie być Mistrzem Złoczyńców czy coś takiego... o.O

Czy to ma mieć jakieś głębsze przesłanie, że w dzisiejszych czasach bogactwo można mieć tylko dzięki przestępstwom? Oszczędzę sobie jednak rozwijania się na ten temat. Gra się łatwiej niż myślałam. Co prawda meblowanie domu trwa dłużej, bo wymiana jednego mebla odbywa się po kilku dniach pracy, ale...

Całkiem fajnie sobie przypomnieć czasy zanim to wpisałam w Google "Simsy Online" i trafiłam na forum, gdzie ktoś napisał, cytuję:

Chcesz Simsy Online? To wejdź na Secondlife.Com, to takie właśnie trochę Simsy...

O jak ja się cieszę, że to nie są takie dosłownie Simsy. A raczej były. Bo SL nigdy już nie będzie takie jak kiedyś. Wg. mnie umrze sobie powoli i po cichu zniknie... Tak jak There, któregoś pięknego dnia.

Cóż. Już od jakiegoś czasu mam nową zabawkę. Co prawda nie ma ona z SL'em nic wspólnego. Ale uwielbiam po prostu moje karty! Kocham je :) Nie wiecie o co cho? Look na fotkę poniżej.


4 komentarze:

Queeness pisze...

Dziękuję za przypomnienie o The Sims. Moje Simy pewnie za mną tęsknią, a niektóre pewnie bardzo mocno, bo wręcz wieki się nimi nie zajmowałem.

dla mnie Sims 3 jest takie troszkę ubogie, ale przynajmniej inna taktyka upływu czasu dla Simów.

Nadal się zastanawiam (dzisiaj tak było), czy EA Games nie dałoby się namówić na jakiś konwerter Simów, by z the Sims przenieść Simowe rodziny do The Sims 2.

Albo czy by udostępnili jakieś częściowe kody źródłowe ,by móc sobie własne dodatki do jedynki potworzyć.

Drevni Kocurek ^^ pisze...

Ja właśnie mam plan sobie skombinować całość The Sims 1. Tylko niech mi limit wzrośnie, bo to pewnie niemało MB ma...

Sims 3 jakoś właśnie wg. mnie im nie wyszło. Jest przekombinowane lekko. Nie łatwiej im było ulepszenie jakieś do Sims 2 zrobić, które dodawałoby jakieś nowe funkcje?

Nie no muszę te Sims 1 zobaczyć. Już nie pamiętam jak to wyglądało.

Daro Spitteler pisze...

Ja pamiętam a raczej przez mgłę Sims 1 :D bo wtedy też SimCity 3000 sie interesowałem :D

Drevni Kocurek ^^ pisze...

2 gb cholerstwo ma... Yh.

Prześlij komentarz

 

Little Elf in WonderLand :) © 2008 . Distributed by Blogger Templates. Design By: SkinCorner