Tak więc pierwsza rzecz jaką zrobiłam to zakupy. I bardzo szybko mój avatar przybrał bardziej ludzki wygląd. I tu znów IMVU znalazło coś czym mnie przekonało bardziej do siebie. Mimo, że shape tutaj nazywa się head to... Takiego shape elfiego nie widziałam w całym SL! A szukałam tyle, że stanęło na doczepianych uszach... I tutaj mam podgląd tego co kupię, jest boska opcja "Try" i nie ma nic w ciemno. Poza tym panel zakupowy jest bardzo wygodny, podzielone na działy etc. Bije xstreet na głowę. I ceny nie są aż tak zabójcze jak w SLu. Tam za te same pieniądze mogłam kupić shape i co najwyżej włosy. O ubraniach już nie było mowy. Chociaż włosy te, które miałam w SLu, miały opcję przymiarki przed kupnem (z napisem demo nade łbem) to nie było od razu to dopasowane. Tutaj włosy same się nałożyły idealnie, nic nie wystaje za bardzo ani nic. I nawet jak nagle zdejmę shape elfa i mój avatar staje się prześmieszną karykaturą jak z kreskówki to włosy powiększają się proporcjonalnie do nowej wielkości głowy. I za to się chwali!

Idąc dalej... Dostałam własny pokój! Całkowicie za darmo. Co prawda każdy dostaje taki sam wystrój na start, ale to już sprawiło, że można się poczuć jak w domu. Nie mówię, że nie wspominam miło mieszkanka w Polskiej Republice, gdzie działeczka mi się zwiększała z czasem, ale to niestety kosztowało. W końcowej wersji jak już moja działka miała 1536 sqm, ale to było na tamte przeliczniki pięćdziesiąt złotych miesięcznie. No i były ograniczenia w primach.

A tutaj? Co prawda nie mogę mieć domku wśród innych domków w jakimś miasteczku, ale za to mam prywatność, bo mi nikt nieproszony przez płot nie wskakuje, a poza tym jest możliwość kupienia jako pokoju nawet całego miasteczka, wysepki z japońskim teahouse itd. Wszystko zależy od zdolności kreatora. Z tego co zauważyłam to jedynie jak kupię np. domek na łące z krajobrazem wschodzącego słońca to zawsze będzie to wschodzące słońce. Ale nie jest to ograniczeniem zbytnio, bo im dłużej się ma vipa to dostaje się dodatkowe pokoje, nie wiem jedynie na czym to polega, czy się przechodzi płynnie między jednym a drugim.

Ponadto są w IMVU chat roomy, ale to działa trochę tak jak simy w SL, mogą być tylko dla danej grupy założonej przez nas samych lub tylko dla VIP, a także publiczne. Tyle, że się za nie nie płaci, jedynie trzeba mieć VIPa. Na start się dostaje możliwość otworzenia dwóch chat room'ów. Liczba ta rośnie wraz ze stażem opłacania specjalnego konta. Weszłam tam i... Zaniemówiłam. Są całe wyspy. Niczym nibylandia. Drzewa ogromne jak w "Avatarze", nawet latanie co prawda na animacji zawieszonej w powietrzu, ale...! To robi i tak ogromne wrażenie, bo wczytuje mi się szybciutko wszystko w jakąś minutę, a mam baaardzo wolne łącze. A wszystko śmiga nawet jak mi się limit w iPlusie skończy.
No i pokoje maja ograniczenie do 10 osób, ale sama nie wiem czy jest to wada czy zaleta. Z jednej strony fajnie byłoby więcej osób, a z drugiej pokoje mają moderatora, który pilnuje, więc nie wiem czy dałoby radę ogarnąć więcej niż dziesięć no i jakby to wpłynęło na szybkość... Już przy dziesięciu jak ktoś dużo pisze wciskając co chwilę enter to podobnie jak w SL'u an super necie i kompie następowała kilkusekundowa zawieszka w chacie a potem lawina słów.
Ale idąc dalej IMVU w swoim pakiecie ma też www, gdzie każdy avatar ma swoją stronę. Można tam pisać bloga, zamieszczać listę życzeń, co jest bardzo fajnym pomysłem i ułatwia kupienie komuś prezentu. Z funkcji pisania bloga nie korzystam, ale korzystam z robienia zdjęć w IMVU, które automatycznie zapisują się w galerii na tejże stronie. W ten sposób mogę w ułatwiony sposób podesłać np. tutaj tylko link do obrazka, a nie czekać aż się wczyta duża grafika jak z SL'a. Wadą jednak jest to, że są one bardzo pomniejszone i jak chce się dobrą jakość to trzeba samemu robić zrzuty ekranu. Poza tym na stronie mam podgląd, kto oglądał mój profil oraz listę grup do jakich jest zapisany dany avatar.
Jest też katalog, gdzie można robić zakupy i tutaj nawet całe miasta mają opcję podglądu in world zanim je się zakupi, co jest ogromnym plusem na korzyść zakupowiczów. He, no i creditsy za smsa, za dziesięć zeta mamy 1400, co jest wygodne dla osób, które nie wykorzystują całego abonamentu albo właśnie jutro zniknie im kasa z komórki. Oczywiście przelewem taniej wychodzi, ale... Nie jest tak źle, bo za te 1400 całkiem sporo można ładnych jakościowo rzeczy kupić.
Menu i sterowanie w IMVU łatwo jest opanować. Jest kilka perełek np. zapis outfitu, który można potem założyć na siebie jednym kliknięciem w listę obrazków. I przebieramy się w "przebieralni", a nie na oczach tłumów. Jednak w tym wszystkim brakuje mi chodzenia o własnych nogach. O ile istnieje coś takiego jak AO np. przy kimonie mamy kilkanaście póz charakterystycznych dla tego stroju, a nawet można chyba same animacje kupić to brakuje tego chodzenia strzałkami.
Nasz avatar ma tez tzw moody, można ustawić sobie różne nastroje. Animacje wyrażające uczucia też ma dobitnie dopracowane. O ile w SLu ograniczało się to do gesturek reagujących na tekst, tutaj jest cały pakiet do każdego nastroju. Jednak nie aż tak rozbudowany jak There, ale... Robi wrażenie. Kilka animacji jest zarezerwowane tylko dla VIPa, ale nie ma zbytnio czego żałować. No może jednej o nazwie Tantrum, przy której mój wściekły elf doprowadza mnie do łez. Są też animacje interaktywne takie jak witanie się itd. Jedynie twórcy zapomnieli, że na takie jak np. pocałunek czy przytulenie powinna być obopólna zgoda avatarów, to tutaj niestety niechcący można się dopuścić molestowania... ;)

0 komentarze:
Prześlij komentarz