30 marca 2009
Republika i desiowe problemy
Dnia 29.03.09r. Upadł jeden ze wspanialszych simów z ideą. Jaka to idea? Zainteresowani dobrze wiedzą więc nie będę powtarzać. (celowo mowie sim ,bo REPUBLIKA TO MY!)
O godzinie 20:30 ziemia zatrzęsła się ,jak sama Uzi powiedziała : to jest jak oczyszczenie...pochwali PR przestało istnieć.
Z kamienicy i rynku zostały same ruiny...ale zostały miłe wspomnienia.
Po tym wydarzeniu udałem się do Second Kraków , po pomoc ,,psychologa" doktora Sidey'a Myoo.
Pytał o dziwne rzeczy np.: O moja pierwszą zabawkę. Pod koniec tak mi powiedział ,,Dsx, grzyb nie może być człowiekiem”. I wtedy coś się we mnie poruszyło... Grzyb nie może być człowiekiem? Dlaczego? Czy tak zawsze musi być? Czy to moje przeznaczenie? …
A o Eve.
Była początkowo zła i smutna ,bo cena ma się stać nieludzka (za działki) i nie możemy tworzyć nowego miejsca... Ze nie będzie klubu... Ale przemyślała to i stwierdziła ze dzięki temu zacznie się nowy rozdział w jej życiu , pełen przygód ma nadzieje. ,,A Uzi na zawsze w Sercu i Duszy będzie dla mnie królowa PR dzięki której miałam swój kąt a teraz nadszedł czas na koczownicze życie :) "
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz