Desio przypomniał sobie w niedzielę po południu o tym, że w weekendy mogę zaglądać do SLa. Kazał mi się zalogować i dał tp do Jabrow. Zdziwiłam się nieco, bo zobaczyłam trawę i kilka tajemniczych domków. Po chwili jednak Desia wywaliło, a do mnie dołączył Maxiu. Czekaliśmy razem jakiś czas, ale jednak RLowy upał był zabójczy... Znaczy się waliło słońce przez okno a dodatkowo od kompa grzało, że szok... Efekt był taki, że Maxiu odpadł, a mój avatar został sam. Potem dołączyły do mnie dwa króliki.
Desio w nowej odsłonie tj image. Z muchomorkiem na głowie. Jak się chwalił wartym 2000. Co to za muchomor zgadnijcie sami ;) Co do drugiego królika to poznajcie Diego. Swoją drogą fajne imię, bardzo mi się kojarzy z artysta Diego Rivera. Towarzystwo królików sprawiło, że sama się wkrótce potem skróliczyłam, ubolewając, że za każdym razem jak po przerwie wracałam do SLa to kupowałam sobie sukienkę. Cóż... Tym razem moje konto wynosi 0L... ;p
Po omówieniu kwestii pubu "Jabrow", który niebawem zaskoczy nas nową odsłoną i wtedy Wam zareklamuję łącznie z SLurl wybrałam się obejrzeć czy gdzieś jakaś moja grupa nie daje w prezencie nowej sukienki... ;p
Niestety poszukiwania te nie potrwały długo, bo odpadłam po prostu z sił. Zdjęcie kiedyś wstawię jak zdobędę nową kieckę, o!
2 komentarze:
Grzyb za 2000 wygląda jak królik w grzybim kapeluszu... Czy to tylko ja tak to widzę?
Ano tak wygląda. To chyba ma być coś w stylu dwa w jednym :D
Prześlij komentarz