30 marca 2009
Republika i desiowe problemy
Dnia 29.03.09r. Upadł jeden ze wspanialszych simów z ideą. Jaka to idea? Zainteresowani dobrze wiedzą więc nie będę powtarzać. (celowo mowie sim ,bo REPUBLIKA TO MY!)
O godzinie 20:30 ziemia zatrzęsła się ,jak sama Uzi powiedziała : to jest jak oczyszczenie...pochwali PR przestało istnieć.
Z kamienicy i rynku zostały same ruiny...ale zostały miłe wspomnienia.
Po tym wydarzeniu udałem się do Second Kraków , po pomoc ,,psychologa" doktora Sidey'a Myoo.
Pytał o dziwne rzeczy np.: O moja pierwszą zabawkę. Pod koniec tak mi powiedział ,,Dsx, grzyb nie może być człowiekiem”. I wtedy coś się we mnie poruszyło... Grzyb nie może być człowiekiem? Dlaczego? Czy tak zawsze musi być? Czy to moje przeznaczenie? …
A o Eve.
Była początkowo zła i smutna ,bo cena ma się stać nieludzka (za działki) i nie możemy tworzyć nowego miejsca... Ze nie będzie klubu... Ale przemyślała to i stwierdziła ze dzięki temu zacznie się nowy rozdział w jej życiu , pełen przygód ma nadzieje. ,,A Uzi na zawsze w Sercu i Duszy będzie dla mnie królowa PR dzięki której miałam swój kąt a teraz nadszedł czas na koczownicze życie :) "
24 marca 2009
Synchronizacja DesioEvowa ;D
W noc przed Świętym Patrykiem Zyngo i Rainbow postanowiło się połączyć. Odbyło się małe przemeblowanie i przestawianie rzeczy :)
Rozrywka Zyngo dostała swój kącik, aby radośniej było grając siedzi się na truskawkach :)
Potem rankiem następnego dnia w dzień Świętego Patryka szukałam hunta w simach creatorki, która robi piękne rzeczy. Trzeba było znaleźć koniczynkę. Szukałam potem z Dsx z myślą, że jak znajdzie się i wygra piękny domek to będzie on pałacem Uzi. Niestety lagi tak zabijały, a pośród kwiatków nie dało się wypatrzeć. Za zielono tam było.
Rozrywka Zyngo dostała swój kącik, aby radośniej było grając siedzi się na truskawkach :)
Potem rankiem następnego dnia w dzień Świętego Patryka szukałam hunta w simach creatorki, która robi piękne rzeczy. Trzeba było znaleźć koniczynkę. Szukałam potem z Dsx z myślą, że jak znajdzie się i wygra piękny domek to będzie on pałacem Uzi. Niestety lagi tak zabijały, a pośród kwiatków nie dało się wypatrzeć. Za zielono tam było.
21 marca 2009
Uszanowanie...
Uszanowanie. Kochane Avatary...pewnie zastanawiacie się co ja i elf robimy gdy nie ma nas w sl'u...odpowiedz jest prosta, rysujemy :)
heh w rl nie wyglądam tak dobrze. Tak z sobą rozmawiamy jak widać na rysuneczku A, Obiekt D jest wyraźnie zbulwersowany ,natomiast obiekt E wydaje się być wesoła z tego że obiekt K siedzi jej na głowie.pewno obiekt D jest o to zazdrosny dlatego ma taką minę.
Uzi w między czasie ogląda sztukę w Morfinie.
no i to by było na tyle :) Pozdrowienia
Podpisano
Wasz Desio
PS. A Eve musi dodać coś od siebie :)
heh w rl nie wyglądam tak dobrze. Tak z sobą rozmawiamy jak widać na rysuneczku A, Obiekt D jest wyraźnie zbulwersowany ,natomiast obiekt E wydaje się być wesoła z tego że obiekt K siedzi jej na głowie.pewno obiekt D jest o to zazdrosny dlatego ma taką minę.
Uzi w między czasie ogląda sztukę w Morfinie.
no i to by było na tyle :) Pozdrowienia
Podpisano
Wasz Desio
PS. A Eve musi dodać coś od siebie :)
13 marca 2009
Zamiast spać...
Obiecałam powiedzieć o słuchawkach no więc udało mi się je ustawić i są rewelacyjne :) Nie wiem czy inaczej słychać mój głos niż przedtem, ponieważ zapomniałam się spytać. A napisy na pudełku zachwalają, że powinien być czysty głos i och i ach. Słyszalność też świetna. Idealnie się odcinają od otoczenia więc osoba obok mnie zbyt wiele nie słyszy mimo, że mam głośność na maxa ;) No chyba, że ktoś na voicu tak wrzaśnie, że i mi bębenki się zatrzęsą.
Nocą koleżanka podesłała mi taki oto filmik i to za mną chodzi...
Czy możliwa jest taka przyjaźń? Czy można być z kimś tak związanym, że odmienności nie mają znaczenia? Real otacza mnie głównie uczelnią, domem... Ze dwie koleżanki ze studiów, z którymi trzymamy się razem, żeby być na bieżąco... Rodzina... Wierny kot, który ze mną śpi pod jedną kołdrą albo na niej ;)
No i SecondLife, w którym poznałam wiele wartościowych osób... Ostatnio też mam coś na kształt pragnienia... Być może marzenia... Nie wiem jak to nazwać... A może mi się to przyśniło? Żeby poznać kogoś w realu... Zakochać się... I pokazać mu ten właśnie świat - jak taki mały sekret... ;)
Lecz, żeby poznać trzeba wpierw nawiązać kontakt... Spotkać się... A wiadomo, że nie trafia się za pierwszym razem... Lecz jak przypomnę sobie, co było z rok temu z pewną osobą, która "nie mogła dojechać" na spotkanie albo znaleźć czasu... Odechciewa mi się...
Albo się poddałam... Albo... Właśnie co?
... Z jabłka uczucie, z godźików ogień...
Moja potrzeba Miłość się zowie...
Nocą koleżanka podesłała mi taki oto filmik i to za mną chodzi...
Czy możliwa jest taka przyjaźń? Czy można być z kimś tak związanym, że odmienności nie mają znaczenia? Real otacza mnie głównie uczelnią, domem... Ze dwie koleżanki ze studiów, z którymi trzymamy się razem, żeby być na bieżąco... Rodzina... Wierny kot, który ze mną śpi pod jedną kołdrą albo na niej ;)
No i SecondLife, w którym poznałam wiele wartościowych osób... Ostatnio też mam coś na kształt pragnienia... Być może marzenia... Nie wiem jak to nazwać... A może mi się to przyśniło? Żeby poznać kogoś w realu... Zakochać się... I pokazać mu ten właśnie świat - jak taki mały sekret... ;)
Lecz, żeby poznać trzeba wpierw nawiązać kontakt... Spotkać się... A wiadomo, że nie trafia się za pierwszym razem... Lecz jak przypomnę sobie, co było z rok temu z pewną osobą, która "nie mogła dojechać" na spotkanie albo znaleźć czasu... Odechciewa mi się...
Albo się poddałam... Albo... Właśnie co?
... Z jabłka uczucie, z godźików ogień...
Moja potrzeba Miłość się zowie...
11 marca 2009
W oczekiwaniu na...
World Builder from Bruce Branit on Vimeo.
Bardzo fajny filmik. Dziękuję Ayu za link :*
PS. Słuchawki doją pewnie w porze dziennej wrażenia opiszę :)
10 marca 2009
Super słuchawki
-Wygodne w noszeniu (albo są za małe ,albo za duże ,przy czym w pierwszym przypadku nie można ich założyć ,a w drugim przy pochylaniu głowy np.: patrząc na klawiaturę efektownie spadają)
-Praktycznie nic ich nie trzyma na głowie ,trzeba równo posadzić je na głowie i siedzieć sztywno
- Jeśli lubisz głośno mówić ,mikrofon w tym modelu jest idealny...wołasz ile sił w płucach i tak mówią ze za cicho
-Dźwięk dochodzi do słuchawek z prędkością dwóch chomików biegnących z Łodzi do Warszawy
- O długości kabla nie ma co się rozpisywać, wygląda to tak jak byś nasłuchiwał kompa
A teraz plusy
+Można fajnie wyginać go we wszystkie kierunki jakie człowiek może wyobrazić
+Tanie są
Podpisano
D.Viking
08 marca 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)