Trochę z Real Life.
Sprawa jest taka, że mam przewlekle chore koty - koci katar (już od lipca) i świerzb. Leczenie będzie kosztowne i długotrwałe. A zależy nam na tym, żeby jak tylko będą zdrowe wszystkie trzy zaszczepić, żeby uchronić je przed powrotem kociego kataru, do którego najwyraźniej mają skłonności... A to jak wiadomo też nie jest za darmo... A skuteczne leki niestety kosztują.
Każda wizyta u weterynarza to jest około stu złotych, czasem mniej, czasem więcej... Szukam jak mogę i gdzie mogę... Chcę je wyleczyć, aby w końcu były zdrowe.
Wszystko co się dzieje z ich zdrowiem można prześledzić w codziennym moim pisaniu w "Dzienniku przedsennym".
Dlatego więc, ponieważ wiem, że mało kto chce pomagać, nie mając nic z tego dla siebie, to podaję moje konto na Allegro, gdzie wystawiane będzie wszystko, co znajdę nadające się na sprzedaż - najważniejsze jest zdrowie kotków.
Siostra, która zna powagę sytuacji z bieżących relacji postanowiła mi pomóc. Będzie akcja "cegiełek" pocztówek z kotkami, jak tylko Lilit Ametza upora się ze skanem ich wszystkich oraz figurki kotków z masy solnej, własnoręcznie przez nią robione i prawdopodobnie malowane.
Każda pomoc się liczy. I za każdą pomoc będę bardzo wdzięczna.
Jeśli ktoś jest zainteresowany lub ma pytania proszę się kontaktować mailem lub gg.
Pozdrawiam i dziękuję w imieniu Maluchów...
0 komentarze:
Prześlij komentarz